czwartek, 23 października 2008

basia

we zwiazku z prosbami, oto ja!
na wstepie chcialam sprostowac, ze pianka byla za duza, stad te mocne bary i masywne uda. niestety na oponki nie mam zadnego wytlumaczenia [pisze to rumieniac sie]. ale pracuje nad tym! jak widac, duzo w wodzie. tu moj pierwszy dzien na desce. kilka fal zlapalam, na zadnej nie udalo mi sie stanac na desce. ale naprawde nie jest latwo podniesc taka mase, kiedy tak sie przyjemnie lezy a woda unosi... 




i jeszcze jedno z plazy. tym razem juz w ubraniu, w wyborowym towarzystwie.





poniedziałek, 20 października 2008

mamo, tato...




nie, nie bedziemy mieli dziecka, choc wiem, ze ze zdjecia wynika co innego.
bylismy wczoraj w malej wiosce, Rodzice M. maja tam zamek, ale nie lubia sie tym chwalic. dlatego tez zdjec owej posiadlosci nie robilismy, ale za to wrzucamy pare fotek miasteczka.
El Castellano.

piątek, 17 października 2008

enter


na enter trzeba uwazac. wcisniesz i okazuje sie, ze wlasnie zalozylo sie bloga o nazwie levantelubponiente! a czlowiek chcial tylko sprawdzic, jak to wyglada. pasuje, nie pasuje...? i masz babo placek, bo chcesz czy nie, MUSI pasowac! nic to, damy rade. piszemy! i zdjecia nawet powrzucamy. ja, ja powrzucam!
dzis nasz widok z okna.